piątek, 10 sierpnia 2012

Farba Clairol Perfect 10


Nie wiem jak Wy, ale Ja ostatnio jestem ogromna fanka farb ktore moge nalozyc sobie sama. Co prawda idzie mi to dosc nieporadnie ale mam nadzieje ze z czasem mi sie uda je jakos 'ogarnac'. A wiec nadszedl czas farbowania , moj wspolokator fryzjer sie wyprowadzil , odrosty zaczely straszyc wiec stwierdzilam ''Czas wybrac sie na zakupy''. Przeszukujac sklepowe polki moja uwage przykula farba Clairol Perfect . Wedlug producenta , farba po pozostaniu na wlosach przez TYLKO 10 minut nada im piekny kolor. Podeszlam do tego dosc sceptycznie , wiedzac ze moje wlosy ciezko lapia kolor ( do tej pory pamietam moje pierwsze farbowanie , ktore nic nie dalo). W domu po otwarciu pudeleczka , w jego srodku znalazlam aplikator wypelniony farba, aktywator koloru, odzywke i rekawiczki. Rekawiczki byly milym zaskoczeniem, ladne dopasowane do dloni, z gumeczka, nie zsuwajace sie z kazdym ruchem reki, troszke przypominaly te ogrodowe ale byly ciensze i bardziej dopasowane za co produkt ma ogromny plus. Aplikacja produktu okazala sie bardzo latwa, chociaz w farby zupelnie nie bylo widac na wlosach, i w pewnym momencie zwatpilam czy w ogole ja nakladam. Po nalozeniu zostawilam ja na przepisowe 10 minut, po czym zmylam wszystko z wlosow i nalozylam odzywke. Odzywka , to cos pieknego i jako ze mozna ja kupic jako osobny produkt ma u mnie zagwarantowana wlasna krociotka recenzje. Ale wrocmy do tematu , po wysuszeniu wlosow bylam mile zaskoczona. Okazalo sie ze farba naprawde zlapala kolor w 10 minut. Do tego wlosy nie mialy tego jajecznie zoltego odblasku. Kolor splukiwal sie dosc powoli w porownaniu do farb ktore uzywalam wczesniej (Garnier, Wellaton) tak wiec kolejny plus dla produktu,
A Ja cos czuje ze ten produkt na stale zagosci na mojej polce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz